Według niemieckiego tygodnika w Kwaterze Głównej NATO rośnie obawa, że manewry Anakonda 2016 utrudnią reanimację dialogu z Rosją. Dlatego Sojusz naciskał na Polskę, by powstrzymała antyrosyjską retorykę
W Kwaterze Głównej jest nerwowo - pisze Matthias Gebauer w poświęconym natowskim manewrom artykule "W morderczym uścisku anakondy". Według dziennikarza "Spiegla" scenariusz manewrów - przewidujący obronę wspieranej przez sojuszników Polski przed atakiem ze strony Rosji wpisuje się w generalną linię NATO, bo "po aneksji Krymu Sojusz postawił na odstraszanie Moskwy". Ale NATO nie jest z manewrów Anakonda zadowolone. Źródła "Spiegla" w Kwaterze Głównej krytykują bowiem, że za wyraźnie wybity jest antyrosyjski charakter ćwiczeń. "Jest jasne, że stosunki z Rosją są trudne, ale tu bez potrzeby ćwiczy się reakcje na (rosyjskie) zagrożenie".
Wszystkie komentarze