Czy zdradził instytucję socjalistycznej przysięgi wojskowej? Tak. Czy zdradził Polskę, interesy narodowe, Polaków, także tych w mundurach Ludowego Wojska Polskiego? Kategoryczne nie.

Na początku myślałem: ''Nieciekawy gość, po co się pcha do wojska na zawodowego, skoro potem zdradza? Nie mógł od razu wstąpić w szeregi opozycji i na powielaczu ulotki drukować, skoro mu tak komunizm doskwierał?''. Jednak szybko zrozumiałem, czym jest pochopna i bezpodstawna ocena, której tak chętnie i nader często się dopuszczamy: ''ma drogi zegarek, znaczy łapówkarz'', ''używa słów na k w prywatnych rozmowach telefonicznych, znaczy złodziej i pijak'', ''ma faceta starszego o trzydzieści lat, znaczy wyrachowana zdzira''. Warto poznać fakty, a nie opinie, zanim kogoś tak chętnie spalimy na stosie. A potem zrozumiałem, co zawdzięczamy Kuklińskiemu . Pułkownik zajmował się planowaniem wojny. To nie były abstrakcyjne rozważania, tylko konkretne plany, co będzie, kiedy wreszcie ruszymy na Zachód. Ilu naszych zginie, w jakim czasie i co za to zyskamy.

W miarę przygotowywania coraz bardziej szczegółowych planów wyszło mu, że gdy Sowieci ''całą swoją potencją'' ruszą w stronę Niemiec, to Amerykanie, żeby ich zatrzymać, będą zmuszeni użyć broni atomowej. Zrzucą bomby na wojska sowieckie, które opuściły już ZSRR, a jeszcze nie dotarły do NRD, czyli cały arsenał spadnie na terytorium Polski. Efektem tej ''obrony koniecznej'' byłaby eksterminacja narodu polskiego i całkowite zniszczenie infrastruktury, o co już mniejsza, bo i tak nie byłoby komu z niej korzystać.

Pułkownik przekonał Amerykanów do zmiany tej doktryny na taką, żeby broniąc się przed atakiem Sowietów, ograniczyli się do użycia wojsk konwencjonalnych, samolotów, czołgów, karabinów, ludzi i bagnetów. Przy takim rozwiązaniu, rzecz jasna, też ciężko byśmy ucierpieli, ale przynajmniej nie zostalibyśmy anihilowani. Dla nas, cywili, wszystko, o czym opowiadam, to wysoki stopień abstrakcji albo i rodzaj naciąganych stolikowych gdybań rodem z s.f. Jednak dla pułkownika była to szara rzeczywistość. Zagrożenie, które mogło się ziścić każdego dnia o czwartej rano. Zawodowo dzień po dniu liczył ofiary nuklearnego ataku i wyszło mu, że 25 mln ich będzie, więc postanowił powiedzieć ''nie''.

Już w sobotę w ''Magazynie Świątecznym'' Władysław Pasikowski wyjaśnia, dlaczego nakręcił ''Jacka Stronga'', opowiada, co robi, kiedy nie kręci przebojowych filmów, i wylicza, kogo chciałby spotkać po tamtej stronie.

"Jeśli chcesz żyć, musisz działać sam"

 

Od poniedziałku do środy nowy cykl w "Wyborczej", a w nim znane i nieznane fakty o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim. O tam, w jakich okolicznościach nawiązał współpracę z CIA? Jakie informacje przekazał Amerykanom? W jaki sposób uciekł z Polski?

 

Trzyodcinkowy serial szpiegowski przygotowany przez autorów dodatku "Ale Historia".

 

Przeczytaj, zanim obejrzysz film!

Kukliński nie zdradził, on pragnął by Polska była wolna. Dorociński u Kublik