Chatbot imieniem Tay miał uczyć się ludzkiej mowy przez rozmawianie z ludźmi. Po szesnastu godzinach obcowania ze ściekiem niemoderowanych wypowiedzi na Twitterze, Tay ogłosiła "Hitler miał rację, nienawidzę Żydów"
W Trzeciej Rzeszy praca w dziale kultury wiązała się z największym ryzykiem. Kto pisał o polityce, ten kierował się "przekazem dnia"
Stoimy na rozdrożu między kapitalizmem liberalnym i politycznym, i chociaż opozycyjni publicyści lubią porównywać Kaczyńskiego a to do Putina, a to do Erdogana, to na razie trzymamy się modelu liberalnego. Trzymając się podstawowego kryterium: nadal...
W czasach mojej młodości bardzo popularny był pogląd, że "podział na lewicę i prawicę nie ma już sensu". Spróbuję jednak państwa przekonać do tego, że w dzisiejszych czasach istnieje pewna obiektywna wyższość lewicy nad prawicą
"Czytałeś Szekspira? Nie, a kto go napisał?" To dowcip stary jak świat. A gdyby ten problem postawić serio?
Gdy ultraprawicowi hejterzy kobiet zaczęli brylować w mediach, kobiety na całym świecie - także w Polsce - powiedziały: dość. I to będzie być może najtrwalszy dorobek Trumpa
"Ludzie obdarzeni przez los majątkiem i przywilejami narzekają na tych, którym się gorzej powiodło - a tradycja ta sięga piętnastowiecznej "Satyry na leniwych chłopów".
Facebook w ogłoszeniach wykupionych w papierowych gazetach przedstawia się jako obrońca drobnego biznesu: wykrada dane internautów, by je temu biznesowi odsprzedawać
Skoro wierzą w brednie ze swoich forów, może będą gotowi się założyć o pieniądze w serwisie bukmacherskim? Wyznawcy QAnona okazali się żyłą złota
Jeff Bezos dzięki pandemii zarobił tyle, że mógłby dać każdemu pracownikowi po 100 tysięcy dolarów premii
Jedni, zachwyceni niedźwiedziami, zaczęli je dokarmiać. Inni zaczęli kłusować, ucząc niedźwiedzie, że na widok człowieka należy ruszyć do ataku i rozszarpać go pazurami
Tradycyjne zebrania, jakie były, takie były, ale przynajmniej nie spędzaliśmy połowy na informowaniu się, że komuś zanika audio
Wprawdzie już nie prowadzę słowniczka neologizmów, dalej się jednak uważnie przyglądam przemianom języka. Za najciekawsze słowo roku 2020 uważam "neutratyw".
Bo nawet jeśli ktoś nie gra w nic i nie odróżnia Playstation od Nintendo - to na pewno ma jakiegoś gracza w rodzinie, albo w najbliższym kręgu znajomych. Albo będzie świadkiem dantejskiej sceny w "Lidlu", bo "rzucili".
W rozgrywanym co dwa lata konkursie CASP wygrywa ten, kto najlepiej przewidzi strukturę przestrzenną białek. W tym roku wszystkich daleko w tyle pozostawiła sztuczna inteligencja AlphaFold zaprogramowana przez spółkę DeepMind należącą do Google'a....
Wcale nie żyjemy w czasach upadku autorytetów: zawsze było z nimi źle. Podobne błędy jak w czasach epidemii AIDS robimy wobec zagrożenia COVID-19.
Jak pokazał serial "Sukcesja", lubimy oglądać historie o bogaczach, nawet jeśli ci są pokazani jak najgorsi łajdacy. A może wtedy nawet tym bardziej nas pociągają? Sprawdźcie to sami na przykładzie serialu "Branża".
Redakcja "Nowej Fantastyki" postanowiła opuścić epokę kamienną i stąd w najnowszym numerze teksty o afrofuturyzmie, fantastyce queer i campie.
Co najmniej kilkunastu ludzi Kościoła Watykan ukarał za to, że byli ludźmi prawymi
Amy Coney Barrett w Sądzie Najwyższym USA to koniec równowagi sił w tej najwyższej sądowej instancji kraju. I triumf skrajnej prawicy
Anthony Fauci, ekspert prezydenckiego zespołu ds. pandemii, jest nominatem Donalda Trumpa. Teraz prezydent opowiada, że "ludzie mają dość słuchania Fauciego i innych idiotów"
Kiedy okaże się, że Słońce zgaśnie za 400 lat, ludzkość uratują dyktatorskie rządy Koalicji dowodzonej przez Chińczyków. Tamtejsze społeczeństwo nadzoru i kontroli doczekało się światowej gwiazdy science fiction na serio wierzącego w świetlaną...
"Królestwo" to nowa powieść Jo Nesbo, jednego z najpoczytniejszych autorów kryminałów na świecie. - W Norwegii mawiliśmy o sobie, że jesteśmy 51. stanem USA. Nawet dziś norweskie gazety wydarzeniom w USA poświęcają tyle samo uwagi co temu, co się...
W śledztwie pomógł nam bezcenny informator - księgowy Weinsteina. Przez wiele lat nie mógł nic zrobić, ale kiedy do niego dotarłyśmy, pomógł nam szukać materiałów we właściwych miejscach.
W sumie dobrze, że internet kontrolują Amerykanie, skoro mogłaby kontrolować jakaś dyktatura, prawda? Afera CA pokazała, że dyktatury mogą to robić (i robią!), wystarczy, że wyłożą dostatecznie dużo rubli, juanów czy dinarów.
To monopoliści z Doliny Krzemowej dyktują w Ameryce listę dozwolonych i zakazanych tematów w kampanii wyborczej
Jim Carey parodiuje znakomicie Bidena, Alec Baldwin - Trumpa. Biden się nie obraża. Trump okłada Baldwina na Twitterze
Czy jest życie na Wenus, tego oczywiście nie wiemy. Ale wiemy, że jeśli jest, to jest zapewne bardzo śmierdzące: bo na razie jedyną przesłanką za nim jest zaobserwowanie na Wenus fosforowodoru.
Gdy chcemy krzewić dobro, na początek trzeba je nazwać dobrem, a łajdactwo - łajdactwem - głosił Tadeusz Kotarbiński.
Dużo zła sprawił nocny program BBC, do którego Andrew Wakefielda zaproszono jako eksperta, żeby opowiedział o szkodliwości szczepionek. To roznieciło jego apetyt, bo w jeden wieczór stał się sławny - mówi Brian Deer, reporter śledczy "Sunday...
Biden dobrze wypadł w debacie z Trumpem, bo miał w uchu miniaturowe urządzenie, które mu podpowiadało, co ma mówić. Wojciech Orliński co tydzień o kampanii wyborczej w Ameryce
Chętnie zilustrowałbym to konkretnymi przykładami, ale priorytetem dla tych osób było zapomnieć. Nie byłyby mi wdzięczne za opisywanie ich przeżyć w prasie
Agora nie szanowała autorytetów. Siwobrody mędrzec musiał być pogodzony, że jego słowa zakwestionuje młodociany demagog
300 małym dzieciom dorośli robili zastrzyki albo podsuwali zatruty napój i kazali wypić, nie tłumacząc dlaczego - mówi o rzekomym masowym samobójstwie w Jonestown Jeff Guinn, amerykański reporter śledczy.
Sklejanie Polski trzeba zacząć od wymyślenia dobrej opowieści o III Rzeczypospolitej. Takiej, która pomogłaby zrozumieć "moherom", dlaczego ich dzieci chcą już żyć inaczej, a "lemingom" przypomniałaby, skąd się wzięli.
Idę szlakiem Jegomości Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, tudzież jego ambassadorów, kartografów i geologów
W Monty Pythonie Terry Gilliam był amerykańskim języczkiem u wagi rozdzielającym dwie angielskie frakcje. Powołanie odkrył jednak dopiero po rozpadzie grupy. A teraz ukończył wreszcie bodaj najdłużej kręcony film w historii kina.
- Pewien krytyk napisał, że na sprzedaż moich książek dobrze by wpłynęło przyjęcie pseudonimu z latynoskimi imionami. Wystarczy, że autor się nazywa Felipe Miguel Gonzales Carroll, a już nikogo nie dziwi gadający pies w realistycznej powieści - mówi...
Trudno się nie śmiać, czytając o przyszłym premierze, który musiał w szkole połykać żylaste mięso, heroicznie powstrzymując wymioty. I nie zapytać, czy po tym można rozsądnie rządzić innymi?
Copyright © Agora SA