Wspaniale działa Filharmonia w Szczecinie, która pracuje wielowątkowo, dla różnych grup społecznych. Stworzono tam szereg narzędzi, za pomocą których "inwestuje" się w młodych ludzi, którzy za kilkanaście lat już jako osoby dorosłe będą wypełniać...
To, że Świnoujście broni się przed najprostszą formą rozrywki i nie stało się dzięki temu nadbałtyckim przedsionkiem piekła jak inne kurorty, tylko pozostaje miastem z pewną klasą, też w jakimś stopniu zasługą Famy, na którą zawsze przyjeżdżali...
Państwo Krauze stworzyli wspólnie cztery filmy i wszystkie ich prace to wybitne dzieła polskiego kina. W dodatku każda z ich propozycji ma indywidualny charakter, odrębny styl, jest filmem poruszającym emocje bardzo głęboko - mówi Krzysztof Spór,...
Znalazłam świadectwo Czesława Miłosza, który odwiedzał Marię Flukowską. Była żoną jednego z jego bliskich kolegów. I napisał, że u Marii, niczym w mieszkaniu u Matki Bożej, przy stole siada pełno żydowskich dzieci.
Dlatego na początku pracy nad rolą bardzo mnie irytowało jej gadulstwo. Czemu ona tyle gada? Jak to udźwignąć?
"System szczeciński" dawał trochę więcej przestrzeni w mieszkaniu, co miało kolosalne znaczenie, bo w innych albo kuchnia była bardzo wąska, albo niewiele szersza. Ludzie woleli mieszkać w "systemie szczecińskim", z nieco - jak na tamte czasy -...
Mieszkańcy przedmieść, którzy wyprowadzili się tam wierząc, że dzięki temu będą więcej na powietrzu i w ruchu, doświadczają czegoś wręcz odwrotnego: mniej chodzą, więcej jeżdżą, wożą dzieci do szkoły
Osadnicy i inne osoby, które przybyły na ziemie przyłączone do Polski po II wojnie światowej, zupełnie nieświadomie wrastały tutaj poprzez ciężką pracę, codzienne mozolne wykonywanie obowiązków, przywiązanie do rodziny - mówi Andrzej Krywalewicz,...
Zobaczyłem w niej prawdę o muzyce. Powiedziałem do kolegów: "Chodźcie, posłuchajcie tej dziewczyny". Ale już trwała impreza pokoncertowa i byłem jedynym, który chciał jeszcze słuchać muzyki.
W sobotę premiera "Cosi fan tutte" w Operze na Zamku. Dwóch młodych bohaterów zakłada się o wierność ukochanych, a reżyser przedstawienia Jacek Papis bada, czym tak naprawdę jest miłość. - Prawdziwa miłość bierze się ze wspólnych przeżyć - i tych...
Pana ulubiona legenda? - Na pewno opowieść tragiczna o Sydonii. Do listy ulubionych dodałbym też Winetę i legendy rybackie, pirackie: m.in. o Klabaterniku, duszku opiekuńczym statku, o piratce Steńce, która rezydowała na jeziorze na Wolinie.
W przyszłym roku Szczecińska Agencja Artystyczna zorganizuje nowy, plenerowy festiwal muzyczny. O planach SAA i jej dotychczasowej działalności mówi dyrektor Anna Lemańczyk.
Jesteśmy znani w Polsce, dostajemy nagrody. Dajemy radę. Czasami jednak myślę, że może nasze starania, żeby było jak najlepiej, działają przeciw nam? Ale przecież nie możemy założyć rąk i pokazać, że w takim teatrze nic nie można - mówi Mirosław...
Kiedy uruchamiamy język mówienia o czyszczeniu centrum miasta z patologii, to tak naprawdę lądujemy na poziomie cynicznych demagogów, wzywających do czyszczenia państw europejskich z uchodźców, do wyrzucania muzułmanów, obcokrajowców. To jest ta...
"Pajace" inspirują i do wyjścia w plener (oryginalne libretto przewiduje paradę po mieście), i zaproszenia do projektu amatorów, którzy mogą obnażyć jeszcze bardziej konflikt prawdy i fikcji - mówi Michał Znaniecki, reżyser "Pajaców" Opery na Zamku....
Przyszły meloman nie powinien czuć żadnych obciążeń związanych z tym, że się nie wie, jak zachować. Tylko się wybrać, otworzyć emocjonalnie i chłonąć. Do opery przychodzi się przecież po to, żeby coś przeżyć.
W "Klubowej" zanosiło się na burdę. Na scenę wchodzi dzielnicowy i mówi "Proszę państwa, proszę się nie bać, Chłopcy z Sorrento są z nami". Widzi pani, że nie było z nami źle
Samotność to największa bolączka naszych starszych mam. A my nie mamy dla nich czasu - mówi Elżbieta Donimirska, aktorka Teatru Polskiego w Szczecinie
Pochodzi ze Szczecina. Za płytę "Tutaj mieszkam" dostała Fryderyka 2016. W niedzielę Agnieszka Wilczyńska zaśpiewa piosenki z tego albumu w filharmonii podczas Gali Polskiego Jazzu na festiwalu Szczecin Jazz.
- Trzeba mieć w sobie to coś, co przykuwa uwagę widza na wielkiej scenie. Charyzmę, błysk w oku, seksapil. I to wszystko zobaczycie w "Crazy for You" w Operze na Zamku - mówi Dariusz Kordek, który gra w najnowszej produkcji Opery na Zamku.
Duet artystyczny i w życiu prywatnym. Absolwenci grafiki projektowej Wydziału Sztuk Wizualnych Akademii Sztuki, gdzie teraz uczą. On jest asystentem w Pracowni Projektowania Plakatu i Ilustracji. Ona stażuje w Pracowni Typografii. Za nimi pierwsze...
Z badań prowadzonych przez Bibliotekę Narodową wynika, że 63 proc. Polaków nie przeczytało żadnej książki w 2015 r. Takie są dane po tylu latach, kiedy zwalczono analfabetyzm - ubolewa Lucjan Bąbolewski, dyrektor Książnicy Pomorskiej.
Karłowicz prosi, żeby w momencie kulminacyjnym słychać było wystrzał rewolweru. Jest oczywistym, że mało która filharmonia pozwoli sobie na wystrzały podczas koncertów. W naszym nagraniu wystrzał będzie - zapowiada dyrygent Łukasz Borowicz
Nie może się zdarzyć ani jeden słaby koncert, warsztat. Każde, nawet najmniejsze wydarzenie musi być wyjątkowe. Markę buduje się przez uczciwość, rzetelność. To powoduje, że ludzie nam ufają. Wiedzą, że jak jest u nas koncert, to jest coś...
To nie jest miasto do roztkliwienia się na jego widok i ukochania. Choć mamy chyba najpiękniejszy w Polsce wjazd do miasta - Trasą Zamkową. Ale to wystarcza na krótko, na okazanie turystom, na pocztówkę - mówi Artur Daniel Liskowacki.
Pomyślałem, że hasło promocyjne naszego miasta "Odkryj Szczecin na nowo" idealnie pasuje do momentu życia, w którym jestem - mówi Sylwester Ostrowski, saksofonista jazzowy i szef artystyczny nowego dużego festiwalu.
Doszło tu do tragicznych wydarzeń, co nie znaczy, że takie miejsca powinniśmy wyłączać z życia - mówi Robert Konieczny. To jego biuro architektoniczne KWK Promes zaprojektowało Centrum Dialogu Przełomy na pl. Solidarności w Szczecinie.
Mam nadzieję, że obecny minister kultury, humanista, profesor Uniwersytetu Warszawskiego jednak okaże się człowiekiem doceniającym żywą wartościową kulturę - mówi dr Mikołaj Iwański z Akademii Sztuki.
Bardzo często sztuka: literatura, muzyka i malarstwo, pogłębia nasz intelekt - mówi Ewa Lipska, poetka, która za kilka dni przyjedzie do Szczecina na Festiwal Czytania
Osoby, które nie czytają, może przyjdą z dzieciakami do biblioteki, żeby pokazać im panią, która grała w "Czterdziestolatku". I zobaczą, że dobrze jest czytać - mówi Lucjan Bąbolewski, dyrektor Książnicy Pomorskiej.
Teatr może skomplikować nasze myślenie, żeby wyjść poza tabloidowy, emocjonalny hejt; ale też infantylne uwielbienie dla uchodźców - mówi reżyser Piotr Ratajczak, kurator cyklu ?Pikseloza?
Przygotowaliśmy koszulki, jakich jeszcze nie było, koszulki architektoniczne opowiadające obrazkową historię architektury w Szczecinie - mówi Tomasz Sachanowicz, architekt.
Gramy czasami w nowojorskim metrze. Ludzie biegną do pracy smutni, ale zaczynają się uśmiechać. Dziś muzyka oddziałuje tak samo, jak dwieście lat temu, kiedy niewolnicy grali, żeby podnieść się na duchu - mówi amerykański perkusista jazzowy Newman...
Co widać na polskiej wystawie w Bangkoku? Np. "Pocałunek miłości" Franciszka Orłowskiego, czyli słynną akcję, podczas której zamienia się ubraniami z bezdomnym - odpowiada Bartłomiej Otocki, kurator pierwszej wystawy polskiej sztuki w Tajlandii,...
Ostatnim wydarzeniem muzycznym pierwszego sezonu Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie w nowej, imponującej siedzibie było niedzielne Święto Muzyki. W plenerze koncertowało 18 szczecińskich chórów. Na finał zaśpiewały w holu FS
Czy siedzibą nowego muzeum morskiego będzie nowe skrzydło gmachu na Wałach Chrobrego czy budynek na Łasztowni, zależy od zasad przyznawania funduszy Unii Europejskiej.
Jest taka filozofia, że jesteśmy tym, co jemy. Tak samo jest ze sztuką i muzyką. Stajemy się tym, czego i jak słuchamy - mówi gitarzysta klasyczny Krzysztof Meisinger.
Chcę zwrócić uwagę na pułapkę, która dotyczy nas wszystkich, a której konsekwencje mogą doprowadzić do zaniku podstawowych relacji - mówi fotograf Filip Ćwik
KONTRAPUNKT. Pamiętam e-mail zatytułowany "Żal za utraconym Kontrapunktem". Prośba od widzów, że skoro nie dostali karnetów, to może jakaś wejściówka "na sufit". Bo chcieliby mieć kontakt z aktualnym festiwalem, żeby się nie karmić ubiegłorocznym -...
- Jestem z rocznika 1975, wychowałam się na chodzeniu na premiery kinowe - mówi Katarzyna Brzozowska, która wynajęła salę w multipleksie i sprowadziła film ?Był sobie las?, który po premierze nie trafił do szczecińskich kin.
Copyright © Agora SA