Czuję się trochę tak, jakby ktoś obcy obrzucał błotem moich najbliższych. Jakby jakiś palant strzępił sobie gębę, że moja siostra albo siostrzenica są puszczalskie. W pierwszym odruchu nie ma znaczenia, jak jest naprawdę.
Od gospodarzy oczekuje się umiaru - pierwszy plan powinien pozostać dla gości. Dlatego patriotyczno-narodowy zaśpiew, który ma być motywem igrzysk Warszawa 2012, staje się czymś anachronicznym.
Sport to przedziwny, migotliwy klejnot naszej cywilizacji, w którym odbijają się blaski i nędze współczesnego świata. Jeżeli obraz odbity w tym zwierciadle ma również barwy niepokojące i złowrogie - nie można o to winić lustra
W sportowcach z dawnej Jugosławii jest jakaś wewnętrzna siła, duma i determinacja wykraczająca poza sport.
Copyright © Agora SA