Nie sprawdziły się optymistyczne przewidywania rządowego komitetu doradczego ds. epidemii, że Cypr jest blisko osiągnięcia szczytu zachorowań. Po gwałtownym wzroście liczby zakażonych w niedzielę rząd w panice wprowadził godzinę policyjną.
Cypryjskie władze podają, że kraj prawdopodobnie obronił się przed koronawirusem. To efekt zamknięcia wyspy i surowych kar za wychodzenie z domu
Można wyjść tylko do pracy, lekarza, apteki, sklepu po podstawowe artykuły - wprowadzenie radykalnych środków w walce z epidemią ogłosił w poniedziałkowym wystąpieniu prezydent Republiki Cypryjskiej Nikos Anastasiades.
Władze Cypru wpuszczają na wyspę tylko tych podróżnych, którzy mają zaświadczenia, że nie są zakażeni koronawirusem. Restrykcje dotyczą nawet własnych obywateli
Hejtują was rosyjskie trolle? Nie żartuj. Każdy, kto ma internet, wie, że UEFA ciągle ma problem z polskimi nazistami na stadionach. Podobno najgorsi są ci z Bialego... coś tam
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.