Zwłaszcza w okolicach obchodzonego z daleka Święta Niepodległości kibicowanie reprezentacji Polski jest jedynym objawem masowego patriotyzmu, z którym instynktownie się identyfikuję
Chwalenia sportowej wielkości Lewandowskiego nigdy dosyć: chwalmy ją na harfie, chwalmy na cytrze, chwalmy, na czym popadnie.
Kiedy w sobotę wieczorem doszło do hucznej próby sztucznych ogni nad Stadionem Narodowym, pomyślałem: a co by było, gdybyśmy w niedzielę zostali z tymi fajerwerkami jak Himilsbach z angielskim?
Trudno się dziwić, że piłkarze Legii zapominają, co usłyszeli na przedmeczowych odprawach, skoro zaraz je przytłaczają przedmeczowe oprawy.
Tu już tylko psy naprzykrzają się na tle rasowym. Ludzie chcą być obywatelami Europy, chcą słyszeć z okna wszystkie języki świata, chcą, żeby ich dzieci grały w piłkę z Turkoniemcami, Ukrainogwinejczykami i Tunezyjczykami połabskimi.
Fetyszyzowanie "zwykłego człowieka" jest dla mnie najnieznośniejszą cechą wszelkich populizmów - odbiera bowiem motywację do tego, by się "uniezwyklić". Kaczyzm jest wielki, bo jest zwyczajny.
Jego najdoskonalszą cechą jest czytanie gry; ba, jest profesorska egzegeza, co przy jego nadludzkiej zwinności sprawia wrażenie daru bilokacji. Zwykle Oblak jest już tam, gdzie go jeszcze nie ma
Wciąż jeszcze można zarobić wielką kapuchę, a na opinię wariata już się nie zasłuży - wystarczy uważnie przeglądać statystyki przyprawione szczyptą metafizyki
Ojciec jest święcie przekonany o tym, że spłodził nowego Cristiano Ronaldo, tymczasem synek gra w klubie już właściwie tylko po to, żeby staremu nie zrobić przykrości.
Miała być nowa "Kopalnia" o pięknie futbolu, a wyszła o piłkarskiej melancholii.
Małe skocznie są dla małych skoczków, a my jesteśmy wielcy. Poza tym skoro nasi nie wygrali, wyniki najprawdopodobniej zostały sfałszowane.
Widziałem już w życiu. No właśnie, ile ja właściwie widziałem w życiu skoków? Ile dawek rocznie zażywa nałogowy kibic tego sportu? 80 skoków na zawody, z górą 30 konkursów w sezonie, doliczając te mistrzowskie lub olimpijskie, będzie 35 razy 80, co...
Pisze człowiek te felietony i regularnie dręczy go myśl, która nie należy do powabnych: kto cię czyta, chłopie, kto cię w ogóle czyta?
Taki tytuł nadał przed laty swojej debiutanckiej książce nastoletni Łemko, Mirek Nahacz, rocznik 1984, meteor polskiej literatury początku stulecia. W tej krótkiej, transowej powieści opisał żywiołową frazą imprezę niegrzecznych młodzianków,...
Legio, spodobałaś mi się, nie sp... tego. Chcę cię widzieć wiosną w Europie. Do końca roku możesz robić, co chcesz, byleś wygrała tylko jeden mecz. Wystarczy, że 7 grudnia przed 22.30 strzelisz jedną bramkę, nie tracąc wcześniej żadnej.
Przed dwoma tygodniami uległem poważnej konfuzji. Tak, jestem ciężko konfuzjowany, od kiedy zrozumiałem, że w Polsce odczapowy patriotyzm zdominował już także środowiska dziennikarzy sportowych.
Locatelli i Donnarumma. Gianluigi Donnarumma i Manuel Locatelli. Już ćwiczę wymowę tych nazwisk, przymierzam je do siebie: mamy rok pański dwa tysiące szesnasty i chcę być jednym z pierwszych Polaków, którzy rozpoczynają tekst od tej mantry. Za...
Jestem rozczarowany. Może nie mamy najlepszych piłkarzy na świecie, ale w dziedzinie gry na bani naszym tradycjom próżno szukać konkurencji. Co też się tam w hotelu stało i jakie mogą być tego konsekwencje?
Dowieźli. Raz dowożą, raz nie. Znamy to z gospodarki kryzysowej: dowiozą czy nie, cierpliwość trzeba mieć. Reprezentacja od kilku miesięcy uprawia wyścig na dowożenie. Im lepszy wynik, tym trudniej go potem utrzymać. Czytaj: dowieźć - dla Sport.pl...
Miałem napisać o tym, jak za sprawą tajnej fejsbukowej grupy typerskiej powołanej przez Rafała Bryndala brutalnie skonfrontowałem swoje przekonanie o tym, że znam się na futbolu, z rzeczywistą skutecznością własnych prognoz. Pierwszy wynik dokładnie...
Przyszły zdobywca Złotego Buta nie będzie go mógł założyć, bo nie ma stóp. Ma za to numer osiem i cztery zielone kropki naklejone na grzbiet. Zaraz, grzbietu też nie ma, jest po prostu czarną skrzynką przypominającą górnicze czako, zafiksowaną na...
Pies na mnie warczy od rana, bo odszczekuję wszystek bluzg, jaki mi się ulał na Milika. I jeszcze parę godzin to potrwa, bo odszczekiwanie zaczynam teraz uprawiać na piśmie. Tydzień temu, kiedy na tych łamach dawałem upust swemu zniecierpliwieniu,...
Są w futbolu tajemnice, w które wolę się zanadto nie wmyślać, smakują mi właśnie jako prawdy aprioryczne, nierozwikłane, poważnie brzmiące dogmaty. Ekspert co się zowie, niestrudzony dostarczyciel tzw. lolcontentu Tomasz Hajto odkrył i zwerbalizował...
Kogo może dzisiaj obchodzić to, że podczas igrzysk w Insbrucku w 1964 r. Czechosłowacja nie zdobyła medalu w konkurencjach indywidualnych? A jednak, gdyby zdobyła, być może sprawozdawca sportowy czeskiego radia i reportażysta, niejaki Ota Pavel, nie...
Czesława Niemena już się nie uda zapytać, co czuje, kiedy słyszy swój "Sen o Warszawie" w wykonaniu kilkunastu tysięcy chórzystów, ale kiedy w Gdyni stadion zaczął śpiewać przed meczem: "Pomaluj mój świat na żółto i na niebieskoooo", natychmiast...
U schyłku Polski Ludowej w dolinie potoku Łętówka w powiecie suskim w bardzo wielodzietnej rodzinie Bargielów urodził się Jędruś - człowiek, który postanowił odczarować polski himalaizm Z wyczynu martyrologicznego, w którym mamy imponujące tradycje...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.