Idea, że kapitalizm jest uniwersalny, że można rozwijać świat jak globalną wioskę, to absolutna chujnia. Wszyscy już to chyba zauważyli oprócz Amerykanów.
Ludzie przestali ufać dawnemu establishmentowi. I słusznie. Kiedyś w parlamencie byli farmerzy, producenci, rybacy. Ludzie, którzy znali życie, wiedzieli, czyje interesy reprezentują i po co ich wybrano. A dziś?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.