Po drodze wyrzucili nas w nocy na śnieg i pod lufami kazali iść w stronę lasu. Już widziałam, jak nas rozstrzeliwują. Już się żegnałam z życiem. Nagle komenda: "Sikać!". Opowieść Marii "Muzi" Sierotwińskiej-Rewickiej i Bereniki Rewickiej-Ładysz
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.