Wimbledon, czyli tradycyjne, w całości białe stroje. Ale w tym roku tenisistki - np. te, które mają miesiączkę - mogą założyć ciemne spodenki. Teoretycznie wszystko poszło w dobrą stronę, ale...
W IV rundzie możemy mieć na kortach Wimbledonu polski pojedynek, Iga Świątek może zagrać z Magdą Linette. W Bad Homburg Świątek już o finał walczyć nie będzie.
22-letnia Polka pokonała w Niemczech Rosjankę Anne Blinkową 6:3, 6:2. O finał zagra w piątek z Włoszką Lucią Bronzetti.
Ostatni mecz rozegrała na początku 2020 r., później urodziła dwójkę dzieci, teraz pisze: "Chcę im pokazać, że marzenia można gonić niezależnie od wieku i od pełnionej roli".
Wimbledon już za chwilę, Iga Świątek wgryza się w trawę w Bad Homburg w Niemczech. Wygrała właśnie drugi mecz - Szwajcarkę Jil Teichmann pokonała 6:3, 6:1.
Iga Świątek pokonała Tatjanę Marię, półfinalistkę Wimbledonu 2022. Mecz był dla niej niełatwy, przegrała pierwszego seta, a byłby może jeszcze trudniejszy, gdyby rywalka nie musiała zdyszana wbiegać na kort. Z rodziną i walizkami.
Pierwszy w sezonie mecz na kortach trawiastych Iga Świątek rozegra z Niemką Tatjaną Marią, córką polskiego szczypiornisty, półfinalistką zeszłorocznego Wimbledonu i - co ważne w tej historii - mamą dwójki dzieci.
Na trawie w Birmingham Magdalena Fręch prowadziła 1:0 w setach i 4:0 w gemach w meczu z Jeleną Ostapenko. I przegrała.
20-letni Podziemski został wybrany przez Golden State Warriors, mistrzów NBA z 2022 r. Ojciec koszykarza już w ubiegłym roku wysłał do Polski sygnał, że syn chciałby grać w reprezentacji.
Jednym uderzeniem można na trawie wiele załatwić, dlatego mało mobilna i 43-letnia Venus Williams omal nie awansowała do ćwierćfinału trawiastego turnieju w Birmingham.
Na spotkaniu z Igą Świątek w Warszawie najciekawiej było wtedy, gdy pytanie zadało dziecko. A także, gdy trener Tomasz Wiktorowski mówił o finale Rolanda Garrosa.
- Odkąd mogłem chodzić i prowadzić piłkę, reprezentacja Polski była marzeniem. I chyba dzięki temu marzeniu nie zatraciłem się po drodze - powiedział Błaszczykowski na konferencji prasowej.
W finale Rolanda Garrosa Djoković pokonał Caspera Ruuda 7:6(7-1), 6:3, 7:5.
- Tylko mistrzowie potrafią grać w taki sposób, będąc przypartym do ściany - powiedziała o Idze Świątek Chris Evert, siedmiokrotna mistrzyni Rolanda Garrosa, która w sobotę po finale wręczała puchar Polce.
Iga Świątek 22 lata skończyła 31 maja, a właśnie po raz trzeci wygrała Szlema na kortach Rolanda Garrosa. Tym razem w finale było niezwykle ciężko. Przepraszam - cholernie ciężko.
Prowadzący w światowym rankingu młody Hiszpan przyznał, że skurcze, które dopadły go na początku trzeciego seta, swoje źródło mają prawdopodobnie w tym, kto stał po drugiej stronie siatki.
Dopadną was w sobotę takie chwile, w których - cały czas będąc za Igą Świątek - nie będziecie chcieli, by Karolina Muchova przegrała. - Ten jakiś luz w jej sposobie poruszania się... - powiedziała sama Świątek.
Beatriz Haddad Maia okazała się dla Igi Świątek rywalką znacznie trudniejszą, niż prognozował były tenisowy mistrz Mats Wilander. Było też trudniej, niż wskazuje na to wynik meczu - 6:2, 7:6 (9-7) dla Polki.
Iga Świątek pokonała Amerykankę Coco Gauff 6:4, 6:2 w ćwierćfinale paryskiego Szlema. O finał zagra już w czwartek.
Sabalenka ostatnio milczała, odwoływała konferencje prasowe, nie chciała już pytań o Łukaszenkę. We wtorek wróciła przed mikrofony. A wcześniej na korcie dała mocną sugestię, że w roli "tej złej" odnajdzie się doskonale, jeśli będzie trzeba.
Ukrainka Elina Switolina też nie podaje ręki Rosjankom i Białorusinkom, ale na nią gwizdać będzie tu trudniej. Nie tylko dlatego, że pisze piękną historię, że kilka miesięcy po urodzeniu dziecka zagra o półfinał Rolanda Garrosa.
Rok temu Świątek grała z Gauff w finale paryskiego Szlema, wygrała 6:1, 6:3.
W poprzednich dwóch meczach Iga Świątek grała dość nierówno, w trzecim wystąpiła w formie, którą znamy z poprzedniej edycji Rolanda Garrosa.
Gdyby Hurkacz wygrał, w niedzielę w Paryżu na wielkim korcie im. Philippe'a Chatriera zmierzyłby się z Novakiem Djokoviciem.
Podczas dwóch poprzednich konferencji prasowych w Paryżu Białorusinka Sabalenka musiała mierzyć się z pytaniami nieustępliwej dziennikarki z Ukrainy - dotyczyły reakcji na rosyjską napaść na Ukrainę.
Iga Świątek pokonała Amerykankę Claire Liu 6:4, 6:0. Trzy najpoważniejsze faworytki turnieju są w III rundzie, jedna z nich najcięższe boje toczy poza kortem.
Hubert Hurkacz rozegrał w tym roku sześć pojedynków wielkoszlemowych i tylko raz zdarzyło mu się nie grać pięciosetówki.
Iga Świątek zapytała kibiców we wtorek: "Gdzie prezenty?". Później nazwała to pytanie sarkastycznym - i chyba wiem, o co jej chodziło z tym sarkazmem.
Iga Świątek zaczęła turniej od meczu z Hiszpanką Cristiną Bucsą. Drugiego seta wygrała 6:0, ale nawet gdyby pierwszy zakończył się tak samo, o łatwym dniu nie moglibyśmy mówić.
- Prawdziwy tenis to ten rozgrywany na mączce - mówi Rosjanin Andriej Rublow i nie tak łatwo obalić jego tezę. Iga Świątek zaczyna dziś na mączce w Paryżu drogę po trzeci puchar Rolanda Garrosa.
Djoković napisał te słowa na ekranie kamery telewizyjnej tuż po zwycięstwie w I rundzie wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa.
Magdę Linette pokonała niżej notowana, ale bardzo zdolna Kanadyjka Leylah Fernandez.
- Nie mieszajmy polityki ze sportem - mówiła Sabalenka przed meczem I rundy Rolanda Garrosa z Martą Kostiuk. - To, co się dzieje w moim kraju, to wojna, a nie polityka - odpowiedziała 20-letnia Ukrainka. Po meczu było jeszcze goręcej.
Jedno z ciekawszych pytań przed losowaniem dotyczyło tego, kto dostanie do swojej połówki drabinki Jelenę Rybakinę: Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Dostała ją Świątek.
Mistrzyni Wimbledonu i Rolanda Garrosa jest zawieszona od października ubiegłego roku. - Chcę oczyścić swoje imię, ale jest mi to uniemożliwiane - mówi Halep.
"Tenis to szczęście" - powiedziała lata temu Chwalińska. Teraz pewnie oceniłaby w stylu: "Zdarzają się przyjemne dni". W tym tygodniu mogła mieć aż trzy takie, ale skończyło się na jednym.
W pierwszym meczu serii Nikola Jokić zdobył 34 punkty i dodał do tego 21 zbiórek, 14 asyst oraz dwa bloki. W ostatnim, tej nocy, do 30 punktów dołożył 14 zbiórek, 13 asyst i trzy bloki. I jest w finale NBA.
Jeśli Iga Świątek w Paryżu nie awansuje do ćwierćfinału, straci pierwsze miejsce na światowej liście. I to nawet, jeśli Aryna Sabalenka przegra w I rundzie.
10 dni przed startem Szlema na kortach Rolanda Garrosa broniąca tytułu Iga Świątek doznała kontuzji uda. W czwartek rano podała chłodny komunikat, po południu i wieczorem było już znacznie bardziej optymistycznie.
"Kompleks Rybakiny? No to patrzcie" - w takim stylu Iga Świątek rozpoczęła mecz z rywalką, którą ostatnio nawet znawcy podejrzewali o to, że ma sposób na Polkę. Happy endu jednak nie było. Czy start w Roland Garros jest zagrożony?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.