Całkiem możliwe, że te wybory doprowadzą do początku końca systemu dwupartyjnego w Wielkiej Brytanii, ale równie dobrze może się okazać, że rewolucja wygaśnie, zanim się zaczęła, o ile jedna z dwóch wielkich partii zdobędzie bezwzględną większość.
Brytyjscy konserwatyści próbują zabarwić swój program językiem eurosceptycyzmu, ale po prawdzie nie mogą się zdecydować, czego chcą od Europy. Nie tyle zalecają wycofanie Wielkiej Brytanii z UE, ile sami wycofują się z głównego nurtu polityki
Siódmy odcinek Dziennika londyńskiego Jo Harpera
Copyright © Agora SA