Władysław, specjalista położnik z Dniepra: Odłożyłem dumę i dyplom do szuflady. Pół roku byłem magazynierem. Potem pracowałem w restauracji jako pomoc kuchenna.
Często ci charakteropaci i mobberzy są jednocześnie dobrymi specjalistami. Trudno z nimi walczyć, bo są zbyt cenni dla szpitali, aby ich ukarać.
- Wsje dobre! - 20-latek z karabinem krzyczy do kolegów i daje znać, że mogę jechać. Taki jednorazowy przerzut do Polski potrafi trwać około 7-10 godzin.
W Bielsku-Białej i Cieszynie wierzą w Boga, który był uchodźcą. Liczą na efekt kuli śnieżnej, która przetoczy się przez polskie miasta.
Kronhold: - Był wyrozumiały. Zniszczyłem mu magnetofon szpulowy. Adam puścił mi to płazem. Z cyklu "Adam Michnik poleca". Z Jerzym Kronholdem rozmawia Iwona Zielińska-Sąsiada.
Ordynator nie przyjął mnie na specjalizację, bo "miejsce kobiet jest w domu". Zostawiłam 2,5 letnią córeczkę z mężem i nianią i przez 3 lata jeździłam do pracy 170 km na pięć dni w tygodniu
W kuchennym namiocie w bazie panuje nerwowe wyczekiwanie. Każdy ma nadzieję, że to on będzie wyznaczał nową polską drogę na Kiszmi-chan. Nie zauważają wejścia młodego blondyna. Nagle robi się cicho. - Jestem Javier Pastor z wyprawy Expedición...
Chorych nie miał kto przebrać, nakarmić. Sama myłam izolatkę. W tym czasie wojskowi oddelegowani do szpitala mieli pracy na 10 minut: trzy razy dziennie klikali w systemie ilość pacjentów
Copyright © Agora SA