Proszek do prania czy lekarstwa to rarytasy dla uprzywilejowanych, posiadaczy zagranicznej waluty. Jak długo rząd będzie obwiniał o wieczne braki i gospodarczą zapaść amerykańskie embargo? - pytają Kubańczycy i coraz częściej protestują....
Właścicielem auta jest państwo, ja płacę za użytkowanie. Jak szwagier brata I sekretarza osiedlowego komitetu partii będzie chciał dorobić na taksówce, to mi zabiorą
Gdyby łowcy talentów z Washington Senators byli bardziej skuteczni, historia Kuby mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej
Transmitowane na żywo przemówienie, wygłoszone w pięknym, odrestaurowanym niedawno Teatrze Wielkim w Hawanie było najważniejszym punktem wizyty amerykańskiego prezydenta.
Prezydent USA liczy na stopniową demokratyzację reżimu Castro. Opozycjoniści chcą fundamentalnych zmian
Skoro Ameryka i Kuba nawiązują normalne relacje, prędzej czy później musi się pojawić kwestia, która może proces normalizacji poważnie zakłócić. Chodzi o mienie skonfiskowane po rewolucji.
Kubański reżim uchodzi za stosunkowo łagodny - od lat nie zabija, najwyżej wtrąca niepokornych do więzień lub od czasu do czasu pobije jakichś najbardziej krnąbrnych opozycjonistów. Niestety to, co zobaczyłem wczoraj w Hawanie, przeczy temu...
Przed wizytą prezydenta USA w kubańskiej stolicy odpicowano parę ulic i stadion. Większe zmiany dokonują się w głowach.
- Ten system długo się nie utrzyma. Nie daję mu więcej niż pięć czy siedem lat i będziemy mieli demokrację - mówi mi znany dysydent Vladimiro Roca. Ale zabarykadowana w urzędach nomenklatura klepie świetlane komunały
Na ulicach Hawany łatwo usłyszeć, że ludzie mają dość rewolucji i Fidela Castro. Ale w telewizji na drodze ku powszechnej szczęśliwości Kubańczyków stoi już tylko nawyk mówienia brzydkich słów i rzucania śmieci
Słowo ?mierda? (g...) to retoryczna osnowa, na której Hawańczycy budują opowieści o epoce groteskowych, w najlepszym razie kosmetycznych przemian Raula Castro
Copyright © Agora SA