W nawale współczesnego, nie tylko internetowego, dyletanctwa, rozpanoszonej amatorszczyzny, bezrefleksyjnego zacietrzewienia, cwaniactwa niewspartego żadną umiejętnością, ślizgania się po powierzchni spraw i zdarzeń "Dzieje głupoty w Polsce"...
Wierzę, że państwo znajdzie w sobie dość sił, by swoją wybitną przedstawicielkę ochronić przed niebezpieczeństwem, które jej zagraża. Ale czy znajdzie w sobie równą determinację, by stanąć w obronie kogoś mniej znanego, nieznanego, anonimowego jak...
Wydaje mi się, że książki mają kolory
"Palikot publicznie wyraża to, co większość z nas prywatnie myśli. W absurdalnej katastrofie smoleńskiej więcej Mrożka niż Szekspira" - to fragment listu, który kilka dni temu do biura premiera wysłał pisarz Eustachy Rylski ("Gazeta" z 9 lipca).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.