- Sam fakt istnienia tej organizacji w Polsce dziś świadczy o wielokulturowości, że można się czuć Polakiem na wiele sposobów, poszerza moją definicję polskości. Uczestnicząc w Makabiadzie w barwach Polski, czułam, że pochodzę z otwartego,...
Dzieciak w zbyt dużym hełmie, wojskowych butach i z karabinem to jeden z symboli stolicy i zarazem najbardziej kontrowersyjny warszawski pomnik. Ale też bohater sporu o prawa autorskie w czasach PRL.
Żeby do bólu wiarygodnie opisać doświadczenia cywilów uwięzionych w piwnicy pod sześcioma piętrami gruzu, nie trzeba wcale być jednym z nich - pisze Beata Chomątowska.
Treblinka to miejsce, ukryte w lesie nieco ponad 100 km od Warszawy, 75 lat temu stało się jej częścią.
Wielka płyta udowadnia, że może być jak wino - im starsza, tym lepsza. A na pewno mocniejsza, bo z czasem staje się bardziej odporna na działanie czynników atmosferycznych, co pozwala zaoszczędzić choćby na kosztach ogrzewania.
Pierwszy Przywódca wysiadł z samolotu. Po ceremonialnych przywitaniach limuzyna pomknęła ulicami miasta. Niewiele było widać. Ciemność, dużo zieleni, gdzieniegdzie jakieś zabudowania. Nazbyt dziko jak na stolicę europejskiego kraju - mógłby...
Gigantyczne plany może miałyby więc i sens, gdyby snuto je dekadę, a najlepiej i dwie wcześniej. Zanim lotnisko, nie we Wronie, ale w Nowym Dworze Mazowieckim, zdążyło zaistnieć, uzupełniając się z Okęciem. Może nawet polskie władze śmiałyby się...
Dom "pod sedesami", "dom pod biustonoszami", "czapka generalska", "mamucie szafy". Przyglądając się nowatorskim jak na swoje czasy budynkom, strzygę zawsze uszami, by złowić nazwy, jakimi warszawiacy określają te odbiegające od normy realizacje.
Wyruszając w podróż ze smartfonem w kieszeni, wcale nie znikasz ze swojego codziennego świata, nie odpoczywasz w rytmie slow i nie doświadczasz ducha miejsca. Musisz przecież zaktualizować na Fejsie swoją wakacyjną relację i podzielić się tym, co...
Niepozorna, przezroczysta, a tyle w niej mocy. Wykonano ją z materiału, który ponoć miał odejść do lamusa, by nie zatruwać przyrody. Ale ona jest przecież wielorazowego użytku.
Skupione w zachodniej części Służewia domy jednorodzinne z betonu, bliźniaki, szeregowce niskie i wysokie. To tutaj narodzi się technologia monolityczna pod nazwą Stolica - pisze Beata Chomątowska.
Felieton Beaty Chomątowskiej.
Mieszkam na blokowisku - słyszę od mieszkańców warszawskich osiedli. Trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś, kto żyje w kamienicy albo domu jednorodzinnym, przedstawiał się równie lekceważąco. Do innych typów budownictwa mieszkaniowego najwyraźniej nie...
Profesor Tony Seba wieszczy, że już w ciągu ośmiu najbliższych lat na świecie zamrze zupełnie sprzedaż wszelkich pojazdów na benzynę lub z silnikami Diesla.
Nam, warszawiakom, w mieście średniej europejskiej wielkości, lecz coraz bardziej przypominającym miejską dżunglę z podziałem na plemiona: rowerzystów, pieszych i zmotoryzowanych, taka zdolność przekonywania się w dyskusji do rozwiązań dających...
Miał być armagedon, trzęsienie ziemi, wieczne utrapienie. Od otwarcia przejścia dla pieszych i rowerzystów w Alejach Jerozolimskich minęło pół roku. Armagedon nie nastąpił - pisze w komentarz Beata Chomątowska.
Za kilka lat, kiedy będzie już po wszystkim, ktoś wpadnie na pomysł, by otworzyć atrapę najbardziej nijakiego baru świata. I może nawet zgarnie nagrodę za najmodniejsze miejsce w Warszawie - pisze w felietonie Beata Chomątowska.
Dostałam pierwszy w życiu mandat. Tydzień temu na placu Bankowym. Za przejeżdżanie rowerem na pasach.
Historia obozu KL Warschau, nazywanego też Gęsiówką, to temat grząski. Przekonał się o tym bodaj każdy, kto wspomniał o nim, oprowadzając wycieczki po Muranowie.
Im intensywniej korzystamy z nowych technologii, tym bardziej zaczyna nam ciążyć własne ja. Kiedy jesteśmy przez cały czas dostępni dla świata zewnętrznego, zatracamy umiejętność przebywania w teraźniejszości i "tylko z samym sobą". Rozmowa z Nancy...
Wiosna w Warszawie. Zza otwartych okien dobiega charakterystyczny dźwięk. Nie jest to ćwierkanie radującego się słońcem ptactwa, lecz zgrzyt pił.
Gmach jest ogromny. Świeci pustkami od dwóch lat. Jeszcze czasem podjeżdżają pod niego niedoinformowani rodzice z dziećmi na ręku, kręcą się dookoła, szukając wejścia, z niedowierzaniem studiują informacje na głównych drzwiach - Beata Chomątowska...
Pusty plac z dziwacznym, dwudziestometrowym obeliskiem, za którym ciągną się rzędy grobów, milcząca przestrzeń wyrwana kiedyś miastu - pisze w felietonie Beata Chomątowska.
Wycieczki odwiedzające Muranów rzadko zapuszczają się na podwórko domu przy ulicy Dubois 12. A szkoda. Bo tutaj, na uboczu historycznych tras pamięci, pyszni się małe dzieło sztuki recyklingowej.
Mirabelkę wycięto w grudniu, jeszcze przed wprowadzeniem "lex Szyszko", korzystając z przepisów umożliwiających pozbywanie się drzew owocowych rosnących w mieście na terenach nieobjętych ochroną konserwatorską lub krajobrazową. Jedna z mieszkanek...
Nie Nowy Świat, nie Marszałkowska, nie Aleje Jerozolimskie. To Puławska, najdłuższa ulica lewobrzeżnej Warszawy, jest zarazem stolicą w pigułce, kluczem do tego miasta.
Była najstarszą mieszkanką kamienicy. Pamiętała Warszawę, jaką niewielu już pamięta. Pierwsze powojenne miesiące, gdy na podwórku sąsiedniego domu wykopywano zwłoki.
Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno!" - ta fraza z książki wszech czasów zadźwięczała mi ostatnio w uszach na Marszałkowskiej, mniej więcej na wysokości Pałacu Kultury.
Najważniejsza korzyść, jaka płynie z uprawiania biegactwa, tej miejskiej formy zen - dostrzec zwykłe rzeczy na nowo - pisze w swoim felietonie Beata Chomątowska.
Gdyby władze Warszawy zapowiedziały budowę wahadłowej linii metra w głąb Mordoru, pod warunkiem że tutejszy biznes dołoży się do inwestycji, mogę się założyć, że wszyscy wzięliby udział w zrzutce ? mówi znajomy, a ja słucham uważnie, bo pracuje w...
Maria i Kazimierz Piechotkowie, małżeństwo architektów przed laty wymyśliło W-70, autorska formę bloków opartą na zachodnich wzorcach. System pozwalał składać domy z elementów o różnej wielkości, a nawet dopasowywać je do potrzeb konkretnego regionu...
Latem wstaje skoro świt. Stukot jego laski o chodnik jest jak alarm dla spóźnialskich z okolicy, którzy zapomnieli włączyć budzik. Miarowemu klekotaniu towarzyszą inne odgłosy: czasem okrzyki, czasem mamrotanie przypominające mantrę, ale też...
O tym, czy dany koncept architektoniczny się sprawdza, przekonujemy się zwykle po latach. Bywa, że krytykowany z początku, zyskuje blasku na tle późniejszych założeń. Budynki starzeją się ładnie lub wręcz przeciwnie, zmieniają funkcje, obrastają...
Po raz pierwszy zaczęłam się poważnie zastanawiać: czy wyjść z domu? Czy zainwestować w maskę i nie ruszać się bez niej?
Będąc ostatnio z wizytą w Gdyni, dałam się paskudnie zwieść. Z bramy przy głównej ulicy mignął do mnie szyld "Pasaż", słowa "w starym kinie" oraz coś, co z oddali wyglądało jak tablica z afiszami, zdobna w charakterystyczny motyw taśmy filmowej....
Byłam 80-letnią warszawianką. Krótko, przez jakieś trzy tygodnie. Ale i wystarczająco długo, by doświadczyć miasta w nowy sposób - pisze Beata Chomątowska.
Marznące na śniegu dzieci, wpatrujące się w okna mieszczańskich domów i wyobrażające sobie ze szczegółami ich wnętrza, gdzie rodziny zasiadają właśnie do wspólnego posiłku: wielkie choinki, stoły przykryte błyszczącymi obrusami, obrazy na ścianach -...
Miasto tak doświadczone przez historię jak Warszawa cierpi na nadreprezentację nazw poważnych, patetycznych, uruchamiających bolesne wspomnienia lub rozpalających emocje. I nic dziwnego. Dla równowagi jednak przydałoby się jej więcej tych z puli...
Pamiętacie bibliotekę widmową Borgesa? Osobny wszechświat złożony z heksagonalnych pomieszczeń wypełnionych regałami, labirynt półek uginających się pod ciężarem tomów, w których można znaleźć odpowiedź na każde pytanie, i teksty w każdym...
Gdy w Warszawie spadnie śnieg, najwięcej frajdy mają piesi. Ileż zabawy, ileż emocji przy ześlizgiwaniu się ze stopni tramwaju na oblodzony krawężnik! Jaka radocha, gdy skacze się przez pryzmy, nie wiedząc, czy wyląduje się na podłożu suchą stopą!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.