Na dworze królewskim zawsze był Stańczyk. Pozornie - błazen królewski. Faktycznie - mądrze patrzący krytyk. Książę Kościoła, arcybiskup Hoser, dyscyplinując ks. Lemańskiego, nie zdaje sobie chyba sprawy, jak dzisiejszy Stańczyk jest potrzebny na...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.