Grażyna Pomian kwituje działalność polityczną Bolesława Bieruta tak: "Oddał jedyną przysługę narodowi polskiemu - zmarł w porę".
Krzysztof Kozłowski w głębokim PRL pisał, że marzy mu się społeczeństwo pełne organizacji w rodzaju Towarzystwa Hodowców Kanarków. Nie dlatego, że kochał te miłe ptaszki.
Prof. Andrzej Friszke: Nie przeczę, że polscy komuniści byli narzędziem Moskwy, ale w subiektywnym odczuciu zachowywali szlachetność intencji i wierzyli w możliwość stworzenia ustroju bez nędzy
Wasyl Stus, ukraiński poeta i opozycjonista, zmarł w łagrze. Kilka lat później państwo, które go więziło, przestało istnieć
Szef rosyjskiego MSZ za pomocą szklanek symbolizujących Polskę, Rosję i Zachód próbował przekonać Krzysztofa Skubiszewskiego, gdzie jest najlepsze dla Polski miejsce w międzynarodowym układzie
"Kultura" Jerzego Giedroycia kupiła dyktafon dla Juliusza Mieroszewskiego, swego najlepszego politycznego publicysty, by mógł dyktować swe teksty, gdy nie był już w stanie pisać
Antony Beevor, historyk: Putin nie jest tak sprytny jak Stalin. Ale w jednym są podobni.
Popularność historii ludowej bardzo mnie poruszyła. Kacper Pobłocki czy Kamil Janicki przeprowadzają trzecią feudalizację chłopa
Każdy ma taką sagę, na jaką zasługuje. Nam się trafiła saga o mieszkańcach Piórkowa, wsi brutalnej i pijanej, ale honorowej. Paweł Potoroczyn i jego książki.
Torysi i laburzyści to nie były dwa różne plemiona. To były dwa różne światy. A jednak Winston Churchill z szacunkiem odnosił się do Clementa Attleego.
Podczas akcji "Wisła" zmarło co najmniej 60 osób. Jeśli prokurator IPN nie zbadał okoliczności tych śmierci, to rażąco zaniedbał swoje obowiązki służbowe - mówi prof. Grzegorz Motyka, członek kolegium IPN
Zaczęło się od kilku pokoi z odrapanymi z tapet ścianami przyznanych Ośrodkowi Studiów Wschodnich uchwałą premiera Mazowieckiego
Prymas Józef Glemp tłumaczył zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego moralną chorobą polskiego społeczeństwa.
Generałowie Jaruzelski i Kiszczak wydawali się ludźmi mogącymi w Polsce wszystko. To ich twarze były twarzami reżimu. To ich nienawidzono. Tymczasem generałowie w PZPR wcale nie uważali się za wszechwładnych.
Bardzo dobrze, że w książce o Tadeuszu Mazowieckim znajduje się wystąpienie Lecha Wałęsy, w którym ogłasza wojnę na górze, by nastał pokój na dole. Cokolwiek by mówić dobrego o byłym prezydencie, był to po prostu bełkot.
Jeśli przeciwko Wandzie Półtawskiej i Kai Godek wystawia się Wandę Wasilewską i Lunę Brystygierową, czy można liczyć na sukces?
Tadeusz Mazowiecki zmarł dziesięć lat temu - 28 października 2013 r.
Azerowie i Ormianie mieszkali kiedyś zgodnie, razem ucztowali, śpiewali i żenili się. Dziś trudno wyobrazić sobie pojednanie.
Nawet kiedy obaj wydawali się już oswojeni - Lecha Wałęsę wciśnięto w garnitur i otoczono doradcami, Ozzy'ego Osbourne'a kupiło MTV - nigdy nie można mieć pewności, czy znów nie palną czegoś głupiego.
W tym samym tygodniu Polskę opuścili ostatni żołnierze rosyjscy, a do władzy doszli postkomuniści. Czy trzeba lepszego dowodu, że historia lubi paradoksy?
Jerzy Pertek w "Wielkich dniach małej floty" pisze tak, jakby na morzach i oceanach w czasie II wojny światowej walczyły tylko dwie floty - Kriegsmarine i polska Marynarka Wojenna. Ale pisze to wspaniale.
Istnieją ludzie, którzy z dala od politycznej wrzawy decydują o ważnych sprawach. Pozwalają politykom gardłować, kłócić się i przymilać do wyborców, a potem sami w gabinetach odciskają swoje piętno w szczegółowych zapisach ustaw. Tak robił Jacek...
Włodzimierz Bączkowski nie świętował upadku Związku Sowieckiego, a do demokracji w Rosji podchodził sceptycznie. Uważał, że zwycięży w niej chęć odrodzenia imperium w duchu czarnego nacjonalizmu. I nie pomylił się.
Bogatym zabierał, ale biednym niczego nie dawał. Nie grabił ich tylko dlatego, że niczego cennego nie mieli.
Józef Retinger zaangażował się w projekt, któru dziś nazywa się Unią Europejską. Działał za kulisami wielkiej polityki. Gdyby był Brytyjczykiem, byłby powszechnie znany. I ceniony.
Szczęście w nieszczęściu, że nikt rządzący Polską nie był w stanie ostatecznie uregulować biegu Wisły i uczynić z niej wybetonowanego kanału. Rzeka pozostawiona sama sobie ma się najlepiej.
W lutym 1988 r. Bronisław Geremek pierwszy raz od wielu lat pojawił się w oficjalnych mediach. Jego wywiad dla pisma "Konfrontacje" okazał się krokiem milowym na drodze do Okrągłego Stołu.
Jarosław Hrycak: Gdy zbliża się 80. rocznica tragedii na Wołyniu, temperatura dyskusji rośnie. Ale jeśli porównamy obecne czasy do lat 1939-47, to trudno nie być optymistą. Spieramy się na słowa, ale oba narody współżyją całkiem zgodnie.
Stanisław Brejdygant: W latach 30. dla kogoś ambitnego droga do roli polskiego patrioty była zamknięta. Andrzej Brzeziecki: Stanisław Brejdygant niechcący umacnia stereotyp żydokomuny.
W II RP władzę przejęli ludzie przekonani o tym, że skoro oni wygrali dla Polski niepodległość, to mają wyłączne prawo, aby decydować o tym, w jaki sposób ocalić ją dla przyszłych pokoleń. Powstał system pozbawiony naturalnych mechanizmów...
Smolarowie zakładali "Aneks" jako pismo służebne wobec polskiej inteligencji i wobec kraju, bez ambicji kreowania wydarzeń ani narzucania metod działania.
Nim Kwaśniewski wyprowadził się z pałacu, zaprosił Lecha Kaczyńskiego na kolację. "Polska to nie Wielka Brytania, trzeba budować ciągłość".
To był zamach na państwo prawa. Los 30 milionów ludzi leżał w rękach jednego człowieka. A największą ofiarą późniejszego procesu brzeskiego okazał się wymiar sprawiedliwości, któremu przetrącono kręgosłup.
Dlaczego Stefan Bobrowski musiał zginąć? Historia śmierci przywódcy powstania styczniowego to ekstrakt "polskiego piekła" i uniwersalna opowieść o intrygach i prywacie.
Czy dowiemy się kiedyś, jakie obuwie nosił niejaki Ducommun, wysłany ze Szwajcarii do XVIII-wiecznej Warszawy, żeby sprawdzić, czy można tam założyć manufakturę zegarków?
Jan Długosz w "Rocznikach" jest schematyczny, trochę denerwuje. W listach widać człowieka - chce uznania, złości się, ale przyznaje się też do uczuć.
Tadeusz Mazowiecki ubolewał z powodu działalności w Stowarzyszeniu PAX. Jan Król wydaje się z tego dumny, kreując tę organizację niemalże na opozycyjną.
Krzysztofowi Kozłowskiego zdarzały się pomyłki w sprawach personalnych. Dotyczyły przeważnie ludzi z poręczenia. dawnych opozycjonistów albo środowisk katolickich. Protegowani okazywali się współpracownikami SB.
Mężczyźni pozbawiali kobiety praw bez pytania? To czemu od 2015 r. poparcie dla PiS wśród kobiet wzrosło?
Nie wiadomo, kto wpadł na pomysł, żeby mury krakowskiego getta przypominały macewy. Według niektórych interpretacji miały sugerować, jaka przyszłość czeka Żydów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.