Pisząc do jednego z przyjaciół, zacytował afrykańskie przysłowie: "Człowiek nie rusza w cierniste krzewy, chyba że ucieka przed wężem albo goni węża". Dodał: "Ja ścigam węża i proszę Boga, by pozwolił mi ukręcić gadowi łeb".
Cóż takiego działo się w Kongu za bytności Conrada, z czym Europejczycy i Amerykanie woleli się nie konfrontować?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.